Czwartunio.

Dziś dzień taki z lekka w dupke.
Wstałam o 6 i musiałam sie ogarnąć i dylać do szkoły na 7:10 na dodatkowe z angielskiego. I teraz wiem, że nic nie umiem. ;-;
Na godzince wolnej rysowałam sobie coś, co mi kompletnie nie wyszło, ale co tam. Będę rysowała więcej.
Na polskim było jak zwykle.
Na infie robiliśmy prezentacje.
Na fizyce mieliśmy alarm przeciwpożarowy.
Na historii robiliśmy dalej karte pracy, nuudy.
Na matmie liczyliśmy zadania, NAJPROSTSZE. I jeszcze błagaliśmy pana, żeby nam zadał do domu, ale on się uparł, że nic nie mamy robić.
Na gw musiałam coś czytać.. ;c
Na edb mieliśmy sprawdzian.
nie umiem ściągać.. dlaczegooo? ;c

KURWA MAĆ.
Jutro przez jakieś głupie bachory nie mogę iść na szczudła i na meetingu też mnie nie będzie..

kurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwakurwa

jutro sprawdzianik z angielskiego i polskiego, yay.
jestem taka wkurzona.. -.-

Brak komentarzy: