SIEMA

WCHODZĘ PRZED CHWILĄ NA BLOGA I MAM 1010 WYŚWIETLEŃ, FAJNIE. :3

*mrożącakrewwżyłachhistoria*
wracam sobie z miasta, zdejmuję glany, mama mówi, że mam iść do biedronki, zakładam glany, ide, wracam, zdejmuje glany, mama mówi, że mam iść po jedzenie dla pieseła, ZAKŁADAM GLANY, IDE
mega wkurwiona
na przeciw idzie jakaś gimbusiara i się patrzy na moje glany i żuje gume jak dziwka.
J(a): Co się patrzysz?!
G(imb): Po to mam oczy.
J: Zaraz możesz ich nie mieć.
:O ja nawet nie wiedziałam, że mogę być tak agresywna. Gimb się tak speszył i prawie uciekała biegiem jak zaczęłam powoli iść do sklepu dalej.
mówcie mi szczała
*koniecmrożącejkrewwżyłachhistorii*

kurwakurwakurwakurwakurwa
julia miała mi dzisiaj przynieść czapke, kurwa, nie przyniosła. -.-
będę ją miała dopiero JUTRO. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
jak wróciłam ^ to zjadłam tyle kanapek, że masakra.
musze sie spakować, nie mam wf, musze poszukać rzeczy na wf. ;C

spędziłam kawałek dnia z Moniką, fajnie spotkać ja po miesiącu rozłąki, mam nadzieję na więcej takich spotkań. :3

Brak komentarzy: