Masakra, jak szybko schodzi mi tydzień, a jak wolno weekend.
W tygodniu powiedzmy na to poniedziałek:
* Wstaję o 7.30
* Idę do szkoły 8.50 - 14.55
* Szczudła 15 - 17
* Wracam do domu o 17.30
* Jem, odrabiam lekcje, facebook ok. 22.30
* Idę spać o 23.
Następny dzień tak samo i tak przez cały tydzień. A weekend?
* Budzę się o 8 (!)
* Ale wstaję o 9-10
* Jem śniadanie do 11.
* Robię coś, gram, sprzątam, cokolwiek do godziny 15
* Trochę się uczę do 17
* Potem znowu nic nie robię
* Zazwyczaj gadam na skype z ziomeczkami
* Idę spać 23
4 waga 6 ze sprawdzianu z szwabskiego! :D epic.
Ok, cu <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz