Tak, cały weekend, od piątku po południu do dzisiaj przed południem nie miałam dostępu do prądu i wiecie co?
Dałam radę!
Wieczorami zapalaliśmy świece, epicki półmrok, było trochę problemów z przechowywaniem jedzenia, ale też po jakimś czasie wpadliśmy na dobry pomysł. :D
Najgorzej było, że nie miałam jak naładować telefon ani dostępu do internetu..
A dzisiaj wchodzę po raz drugi (weszłam u kuzynki) i oczywiście, 2 wiadomości, jedna od koleżanki, druga z konwersacji na której miałam 931 nowych!!!
+ 35 powiadomień - z grupy, z Spotted (muszę to unliknąć), ktoś mnie zaczepił itp.
Robię geogeo słuchając Marsów <3
RUN AWAY, RUN AWAY, I'LL ATTACK, RUN AWAY, RUN AWAY, GO CHANGE YOURSELF.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz