Marta nawet nie wie jak mnie rani mówiąc, że ja i Konrad do siebie pasujemy, że ładnie byśmy ze sobą wyglądali i jak się pyta dlaczego nie jesteśmy razem.
To boli...
Na prawdę..
Chciałabym jej powiedzieć, jak bardzo chcę z nim być.. Wyrzucić z siebie to, co staram się za wszelką cenę stłumić w sobie, zapomnieć, nie dopuścić do myśli..
Ale co to by dało? Tylko kolejna osoba wiedziałaby to, co on powinien wiedzieć..
Dzisiaj mieliśmy grać dla pracowników chdk'u, dla dyrektora, którego prawdopodobnie nie było.
Najpierw byłam diabełkiem, super seksi i w ogóle, rozumiecie.
Potem latałam i pomagałam wszystkim, którzy potrzebowali pomocy.
Potem byłam krukiem, JEGO żoną. Widziałam ten jego uśmiech, kiedy ocieraliśmy się o siebie dziobami, poniekąd było to zabawne, ale bardziej bawił mnie sam ten jego śmiech. Słodki uśmiech ma..
A na końcu znowu latałam w tą i tamtą żeby wszystkim pomagać.
NIE MA ZBIÓRKI, a miałam taką super wymówkę, że boli mnie brzuch. :v
Nie mogę przestać o tym, o NIM myśleć..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz