Pisze opowiadanie. Tak trochę ff, ale tak bardziej w moim stylu - czyli totalnie nieogarnięte.
Zaraz idę sobie zrobić jedzenie, bo głodna jestem.
Muszę odejść od kompa. ;-;
Pooglądam sobie coś w tv.
Potrzebuję tego.
Jutro nagrywamy, i nie ma nie.
Muszę zobaczyć, co ubrać, żeby wyglądać z deka jak Jared.
Mój brat zamówił kartę!!!
Nie wiem kiedy dojdzie, ale ja już ją chcę.
Chcę móc dzwonić i pisać i nie przejmować się kosztami.
Moja mama ciągle próbuje zatwierdzić mnie w tym, że będzie dobrze.
Bez mojej siostry, bez mojego brata.
Mówi, że w przeciągu roku wszyscy się wyprowadzą.
I będę miała w końcu własny pokój.
No chciałabym, przede mną najlepsze lata, pełne picia i imprez.
Jeżeli w ogóle się przemogę.
Bo jakoś nie wyobrażam sobie imprezować codziennie.
Nawet na sylwestra nie mogłam wypić żadnego drinka ani whiskey.
Mam trochę więcej muzyki na kompie, fajnie coś nowego posłuchać.
Ale oczywiście jest to rock.
Kocham tą muzykę.
Nie wiem dlaczego tak długo nie mogłam znaleźć swojego stylu.
Teraz wiem, że to ten.
Słuchałam prawie wszystkiego.
Nałogowo dubstep.
Amerykański hip-hop.
Różnego rodzaju pop.
Ale dopiero teraz zauważyłam, że to rock mówi wszystko, co chcę światu przekazać..
Mam kolejne marzenie - napisać książkę i ją wydać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz