Urodziny v2

Wczoraj była moja impreza urodzinowa.
Było mega <3 
Poza tym, że sąsiedzi mnie teraz nienawidzą, a zwłaszcza państwo pieczka.
LOLLL screw that.

Był Stożeg, Izga, Moniczga, Szyszga i Pandzia. 
wcale nie było alkoholu, nie.

I dostałam najlepszy prezent świata.

voila, mam swoją własną triadkę. <3
Teraz czuję się jak tru eszelo. B|

Dzisiaj 18 Izgi, jajebe nie wytrzymie. 
Ja tam mam w sumie zamiar nie pić, ale co wyjdzie to wyjdzie. :v 

Przez całą imprezę nie powiedziałam słowa o tym kolesiu, nawet o tym nie pomyślałam. be proud życie.

Teraz poza przygotowaniami to imprezy przez następną godzinę będę rozczesywać włosy.
No kurwa dzięki stożgowi, że przyniosła tą jebaną serpentynę, przez którą nie mam z połowy włosów. 
:>

Brak komentarzy: