Luty. Kurcze, musze chyba częściej tu pisać. ale ogólnie codziennie się nic u mnie nie dzieje, wiec wchodzę tu od czasu do czasu i pisze co sie działo juz w jednym poście :v więc tak.
1. sylwester u Eweliny. ojeeeezu co tam sie działo ;>>>> heheh
2. styczeń minął jakoś tak bo minął.
3. znalazłam takiego pół-crusha. jeny jak go widzę to mi serce do gardła podchodzi. ale mu się podoba koleżanka z mojej klasy, która defacto nie chce mieć chłopaka. :v
4. pierwszy tydzień ferii: przeczytane pół Kwiatów na poddaszu i cała trylogia Greya. *o* a potem dokończyłam Kwiaty.
5. drugi tydzień ferii: występy i dziwne uczucie do kumpla z teatru. za każdym razem jak kończyliśmy przedstawienie i już byliśmy spoko za kulisami i sobie chodziliśmy i zawsze jak stanęłam obok niego to rozkładał szeroko ręce i mówił, żebyśmy się wszyscy przytulili. i w Brusach też tak było. hmmm.. albo dzisiaj sobie siedze po turecku na scenie i mamy beke i spojrzałam na Szymona czarne spodnie które były od kurzu, bo zachciało im się łazić po górze a tam jest kurzu jak mrówków i otrzepałam mu łydke i powiedziałam "brudasy" a ten kumpel się tak złapał za tyłek to się zaczęłam z niego śmiać i gadałam z Szymonem a potem on tak usiadł przede mną że się na rękach potrzymywał a ja tak patrze lol o co chodzi a on, że coś chciałam i tak patrzę i widać mu kawałek pleców bo koszulka do góry podeszła to złapałam tą koszulkę i mu ją ściągnęłam to usiadł i ja tak rozłożyłam ręce i powiedziałam czeeeeść i go objęłam z tyłu i on się tak oparł o mnie i ja się oparłam na jego ramieniu i on tak odwrócił głowę jakby się w moje włosy wtulał i tak może hmmm dwie sekundy byliśmy w takiej pozycji to Szymon mnie tak jakby "przytulił" i odciągnął od niego tak, że poleciałam na prawo :v
6. szkoła przyszła i oja trzeba sie uczyć
7. byłam w kinie... NA GREYU. just... omg...
8. nie miałam przez prawie tydzień neta.
9. zaczęłam pisać... znowu :v ale mam to na dysku google, a nie na blogu. nie wiem jakoś tam łatwiej jest :>