To co było wczoraj... Nigdy tego nie zapomnę..
Ale to co mój umysł wczorajszej nocy stworzył jest jeszcze lepsze.
*sen*
WARNING:*Imiona zostały celowo zmienione.
Głośna muzyka, ona siedzi koło niego, ale nie rozmawiają ze sobą. Ona zajęta jest drażnieniem się z kolegą a on siedzi z nikim nie rozmawiając.
- Idziesz sypnąć? - spytał nagle. Ona odpowiedziała przyjacielskim "yhy" i poszli.
Udali się do męskiej ubikacji, bo tylko tam sprzyjały warunki ciągłej pustki i ciszy. Byli tam sami. Działo się to co miało się dziać, sypnęli, wciągnęli. Ona już miała zamiar iść, ale on nie dał jej na to szansy.
- Poczekaj - powiedział nie patrząc jej w oczy - mogę coś spróbować?
- Hmm, okay - odpowiedziała, po czym wróciła na miejsce koło niego i czekała na to, co zrobi.
- Zamknij oczy na chwilę.
Ona zamknęła oczy, a raczej zasłoniła je dłonią.
- Co masz zamiar zrobić, mam się bać?
- Nie nie, spokojnie.
On spojrzał na nią, wyglądała pięknie, szczególnie w tym świetle. Zaśmiał się pod nosem przypominając sobie jak to było, gdy spojrzał na nią pierwszy raz, że jej wzrok sprawił, że on nie może o niej zapomnieć. Dzisiaj miał się w końcu odważyć i dowiedzieć, czy czuje do niego to samo. Bezszelestnie podszedł do niej tak blisko jak mógł. Serce biło mu jak młot pneumatyczny. Zbliżył twarz do jej twarzy i złożył na jej ustach krótki, ale znaczący pocałunek. Szybkim krokiem odsunął się od niej trochę. Ona zdjęła rękę z oczu, spojrzała na niego wzrokiem w stylu "O co Ci chodzi?".
- Podobasz mi się - zaczął cicho - i... mówili mi, że mam to zrobić..
Ona nie odpowiedziała, tylko się uśmiechnęła. Podeszła i wtuliła się w niego.
- Ty mi się też podobasz - powiedziała mu na ucho.
On uśmiechnął się, przytulił ją mocniej, był szczęśliwy, że jest przy niej tak blisko. Czuł jej perfumy, które wzmacniały to szczęście. Uścisk nie trwał długo, gdyż czuli, że muszą sobie coś powiedzieć.
- Jacy "oni"? - spytała wreszcie.
- No... Kasia* o tym wiedziała, Witek*..
- Kasia*.. Dlatego na prawie każdej lekcji gadaliście?
- Namawiała mnie, że mam Ci w końcu powiedzieć..
- Ale?
- Ale.. ja nie byłem pewny. Myślałem, że to inaczej się potoczy, że Ty nie..
- Chciałeś, żeby tak było?
- Nie! Chciałem by było, tak jak się stało..
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, ale w sercu miała mętlik. Patrzyła smutnym wzrokiem na drzwi, jakby szukała tam jakiejś kartki z tekstem, który może mu powiedzieć. Chłopak podszedł do niej i przytulił ją do siebie.
- Hej.. - zaczął opierając swoją głowę o jej - Ładnie dziś wyglądasz.. i zawsze..
Chłopak chwycił ją za rękę a ona się uśmiechnęła dalej patrząc na drzwi.
- Nie chcę by to się skończyło dzisiaj.
- To, co nawet się nie zaczęło?
- Ah no właśnie..
Odsunął się od niej i patrzył na nią. Ona spojrzała na niego i czekała na ten ruch.
- Czy.. Ty chcesz..
- Tak.. Bardzo chcę - powiedziała patrząc mu w oczy i uśmiechnęła się.
Wychodząc złapał ją za rękę..
I DALEJ NIE PAMIĘTAM :c
*koniec snu*
dziwnym przypadkiem On i Ona wyglądali jak Konrad i ja.. hymhymhym :D
Nie jadłam śniadania bo nie ma nic do jedzenia :c
szmutno mi z lekka.