ZIMNO ZAWSZE

JA PIERDOLE
ZIMNO JAK CHOLERA.
IDE JEŚĆ.

ZIMNO

ZNOWU ZIMNO.
Jutro do Eweliny na noc.
Muszę od mamy hajsik wziąć jakiś :3 
Musze w końcu Marcie powiedzieć.
Powiem.
Walić to.
Niech wie.

Losie, dziękuję, że zesłałeś mi kogoś takiego jak Gabu. <3 
Pisanie, fajnie, że wróciłam do tego.
Na prawdę, słowa jakby ze mnie wylatują.
Cały czas są jakieś poprawki.
Ale to tylko sprawia, że uczę się pisać bardziej.

Te MARSY to chyba odpuszczę.
Ale nie chcę.
Nawet jakbym wygrała bilet.
To musiałabym powiedzieć to mamie.
Widzę już jej minę..
Jej ZADOWOLONĄ minę, że musi mi dać koło ponad 200 zł, żebym tam się w ogóle dostała.
SUPER

Przedstawienie musi trwać!

Jest kilka zdjęć z przedstawia, ale wstawię tylko jedno, moje ulubione.



:OOO

Jutro nagrywamy. Wszystko. Od nowa. Jeszcze raz.
Nie wiem jak wytrzymam tyle czasu tylko w białej koszulce po kolana, cienkich rajstopach w kolorze skóry i glanach, ale muszę dać rade.

Jeżeli wyjdzie to tak jak ma wyjść, to będzie epickie.
Damy radę.
BĘDZIE DOBRZE.

A tu macie super świetny kolaż z Echelonem. :3


To są ludzie, z którymi kocham pisać, kocham z nimi "przebywać".
To jest właśnie prawdziwa rodzina.


Narzekałyśmy sobie dzisiaj z Ewelinką jak to ZHP i 23 się pieprzy.
Ja nie chcę tego tak zostawić.
Ale widać będę zmuszona.
No cóż.
Widać w tym świecie lepiej być zimną suką,
którą nie potrafię być przez ten walony ZHP.
Ale dziękuję losowi, że mogłam coś takiego przeżyć.
To mnie zmieniło.
I to bardzo.
Bardziej się nie da.
Więc czas z tym skończyć.

UCZ SIĘ KURWA.
Bo sobie nie poradzisz inaczej.
I będzie źle, bo do wszystkiego dobrego trzeba dojść ciężką pracą.
Chcesz mieć "godną" przyszłość to weź się do pracy.

NOWY KURDE

Okazało się, że nie umiem czytać.
I mój super świetny pomysł ze znalezieniem puszki mogę sobie wsadzić.
Ale jak chcecie zobaczyć, to proszę.


Jutro zaczynamy kręcić do Capricorna.
Historia opętanej dziewczyny, która ucieka z psychiatryka by dostać się na koncert w Rybniku.
OK

WTOREK

Ferie.
The best czas ever.
Mogę cały dzień siedzieć i słuchać muzyki.
Nie mam czasu na oglądanie filmików na yt.
Za bardzo mnie wszystko pochłania.
Muszę skończyć to wideo przed końcem ferii.
Potem się zacznę uczyć.
Pierwszy semestr, nie musze mieć od razu średniej 5.0
Ale chciałabym mieć ponad 4.0
Dla mnie byłoby to dobre osiągnięcie.
Chociaż wiem, że stać mnie na więcej, to wolę iść małymi kroczkami niż robić milowe skoki.

Pisanie coraz bardziej mnie pochłania. Chcę to pisać non stop.
Coraz więcej się dzieje.
Potrafię jakoś łączyć fakty.

Coś tam.

Byłam dzisiaj z Eweliną i Moniką nagrywać.
Było cholernie zimno.
Ale dałyśmy radę nagrać tyle, ile się dało.
Jutro nagrywamy dalej..

Co to jest pasja?
Że pomimo ogromnego bólu całej ręki, 
późnej godziny i nie za przyjemnych warunków
nie mogę przestać, nie chcę, jestem jakby w transie.

Czytam opowiadanie Eweliny, potem przepiszę moje z kartki na komputer.
Potem zabiorę się za rysowanie na jutro Jareda z Jezusem i innych rzeczy potrzebnych na jutro.

krejzi ja

Nuuuda - NUDA

Pisze opowiadanie. Tak trochę ff, ale tak bardziej w moim stylu - czyli totalnie nieogarnięte.
Zaraz idę sobie zrobić jedzenie, bo głodna jestem.
Muszę odejść od kompa. ;-;
Pooglądam sobie coś w tv.
Potrzebuję tego.

Jutro nagrywamy, i nie ma nie.
Muszę zobaczyć, co ubrać, żeby wyglądać z deka jak Jared.

Mój brat zamówił kartę!!!
Nie wiem kiedy dojdzie, ale ja już ją chcę.
Chcę móc dzwonić i pisać i nie przejmować się kosztami.

Moja mama ciągle próbuje zatwierdzić mnie w tym, że będzie dobrze.
Bez mojej siostry, bez mojego brata.
Mówi, że w przeciągu roku wszyscy się wyprowadzą.
I będę miała w końcu własny pokój.
No chciałabym, przede mną najlepsze lata, pełne picia i imprez.
Jeżeli w ogóle się przemogę.
Bo jakoś nie wyobrażam sobie imprezować codziennie.
Nawet na sylwestra nie mogłam wypić żadnego drinka ani whiskey.

Mam trochę więcej muzyki na kompie, fajnie coś nowego posłuchać.
Ale oczywiście jest to rock.
Kocham tą muzykę.
Nie wiem dlaczego tak długo nie mogłam znaleźć swojego stylu.
Teraz wiem, że to ten.
Słuchałam prawie wszystkiego.
Nałogowo dubstep.
Amerykański hip-hop.
Różnego rodzaju pop.
Ale dopiero teraz zauważyłam, że to rock mówi wszystko, co chcę światu przekazać..

Mam kolejne marzenie - napisać książkę i ją wydać.

zapomniałam tytułu

Marta się mnie dzisiaj pytała skąd znam Budynia.
Przecież nie mogłam jej odpowiedzieć, że znam go, bo z nim nieraz piłam i paliłam na freestyle'ach.
Więc uznałam, że najlepszą odpowiedzią będzie, jak powiem, że przez Veronikę.
Przez nią w sumie poznałam kilkoro ludzi, którzy jakąś tam rolę w moim życiu dostali.

Mam ferie.
Miałam dzisiaj zacząć nagrywać.
Ale PECH postanowił ogłosić kolejny konkurs, do którego zasady będą dzisiaj wieczorem.
Więc nagrywamy to (jeżeli w ogóle) w poniedziałek.

Great.

Dzisiaj miałam zjebany humor. Byłam się przejść gdzieś z Eweliną, ale to jakoś tylko na jakiś czas poprawiło mój nastrój.. Chcę zacząć pisać ff.. O mnie. Oparte na moim życiu. Ale takie bardziej psychiczne. Lubię takie. 


"Jednym okiem przyglądała się, jakie to wszystko brudne i złe. Tak jak i inni miała nadzieję, że kiedyś wszystko poukłada się." ~

damn

Marta nawet nie wie jak mnie rani mówiąc, że ja i Konrad do siebie pasujemy, że ładnie byśmy ze sobą wyglądali i jak się pyta dlaczego nie jesteśmy razem.
To boli...
Na prawdę..
Chciałabym jej powiedzieć, jak bardzo chcę z nim być.. Wyrzucić z siebie to, co staram się za wszelką cenę stłumić w sobie, zapomnieć, nie dopuścić do myśli..
Ale co to by dało? Tylko kolejna osoba wiedziałaby to, co on powinien wiedzieć..

Dzisiaj mieliśmy grać dla pracowników chdk'u, dla dyrektora, którego prawdopodobnie nie było.
Najpierw byłam diabełkiem, super seksi i w ogóle, rozumiecie.
Potem latałam i pomagałam wszystkim, którzy potrzebowali pomocy.
Potem byłam krukiem, JEGO żoną. Widziałam ten jego uśmiech, kiedy ocieraliśmy się o siebie dziobami, poniekąd było to zabawne, ale bardziej bawił mnie sam ten jego śmiech. Słodki uśmiech ma..
A na końcu znowu latałam w tą i tamtą żeby wszystkim pomagać.

NIE MA ZBIÓRKI, a miałam taką super wymówkę, że boli mnie brzuch. :v

Nie mogę przestać o tym, o NIM myśleć.. 

Płacz.

Dzisiejszy dzień... Można powiedzieć, że był.. był różny.
Na edb sprawdzian, który mam nadzieję, że poszedł dobrze.
Na polskim coś tam robiliśmy, jak zwykle nudy. Narysowałam Pandzie bambusa.
Na infie znowu było wolne, ogarnęłam żeby używać Safari a nie Mozilli, bo tam Safari działa dobrze i siedziałam na face i pisałam z Jasiem.
Na fizyce omawialiśmy sprawdzian z którego dostałam 2.
Na historii po raz pierwszy mam ładną i czystą notatkę bez ndst Jasia i pięknych równań.
Na matmie pan przełożył sprawdzian, robiliśmy zadania z konkursu.
Na gw gadaliśmy "o przemocy" czyli każdy gadał o czy chce i z kim chce.

Moja (prawdziwa) siostra ma chłopaka.
Moja (przyszywana) siostra ma chłopaka.
Czuje się taka samotna, a z NIM nic nie idzie.

Moja siostra się wyprowadza.
To dziwne uczucie..
Zawsze była, kiedy chciałam i kiedy nie chciałam.
Pomagała, rozumiała..
A teraz ma jej tak po prostu nie być?


Idę grać.. 
Jutro przedstawienie.
A ja nie znam tekstu.
SUPER kurwa...

BUM BUM BUM

Siedzę sobie, jem frytki i słucham




Wczoraj byłam z Martą w croppie i kupiłam sobie koszulkę :3




Za godzinkę na próbę, mam nadzieje, że pójdzie mi lepiej niż zeszłym razem. :D
ZDAM! <3

Chcę już ferie, chcę nagrywać.
Chcę to montować.
Chcę, by wyszło tak jak to sobie wymarzyłam.
CHCĘ I DAM RADĘ.

Mam przy sobie Ewelinę, osobę, która mi pomoże, kiedy będzie potrzeba.
Moja siostra, ta prawdziwa.

ZA ROK WOŚP Z EWELINKĄ <3

KOCHAM

pierogi
naleśniki
gofry
czarny kolor
ołówek
laptopa
książke z matmy
fizyke
gitare
muzyke
grać
śmiać się
czerwony
znajomych
gadać
uśmiechać się
jak on się patrzy
jego oczy
kawę
herbatę
angielski
teatr
chór
rysować
liczyć
jak coś wychodzi
Marsów
mój zeszyt z niemca
"witaminki"
aska
tumblra
facebooka
twittera
zdjęcia
obrazki
komiksy
duszę
moją tablicę korkową
ZHP
glany
koszule
spodnie
czapke
poduszkę
kołderkę
kanapki
jego
jego...


dzisiaj matma.. ;-;

FOCIA :*

yyy.. Ewelina, ja i Klaudia na głównej na miastochojnice.pl

POZDRAWIAM <3


PIEŚŃ NA WYJŚCIE

Już prawie umiem.
Przysiadłam dzisiaj - jak prawie codziennie - do gitary.
Zagrałam na początek chusty, żeby rozgrzać palce.
Potem pomyślałam, czemu by nie zabrać się za ćwiczenie SDM.
Wklepałam w google tekst, bo oczywiście napisałam sobie tylko chwyty.
Jak zwykle przed graniem złapałam wszystkie chwyty, a, d, E, przeklęte F, G, C, e.
Zaczęłam wolno, każdy palec po kolei.
Potem już zaczynałam powoli ogarniać.
A potem już stwierdziłam, że na dziś koniec.
Spróbuję jutro, pojutrze.


W czwartek próba.
W piątek występ.
Nie znam tekstu.
GOD DAMMIT.

Głodna jestem.
Chcę kaszkę manną. :c

NUMER Z NJU MOBILE - nadchodzę.

WOŚP

Był WOŚP.
Od 7 do 20
super, nie?

Jestem
zmarznięta
głodna
zmęczona
śpiąca
obolała
i wgl grrrrr

FILIP, jak ja Cię dorwę to umrzesz po prostu.. ;/

Byłam u dentysty, nie mam zęba.
Znieczulenie bolało.
Potem nie.
Potem znowu bolało
Dużo krwi.
Płakałam.
Ja tak czasem mam.
Jestem przewrażliwiona.



GOD DAMMIT!

no nie, sorry.

WOŚP.

Jestem na WOŚPie..
Z Dominiką..
Mam nadzieję, że będzie fajnie..
Dwa lata temu.. Co tam się działo..
Tańczenie z Klaudią przed szpitalem, ataki na ludzi z kościoła, a potem jazda tym szybkim samochodem.

Nie mogę z beki jaką dzisiaj miałyśmy z Dodzi.
Razem z Klaudią zrobiłyśmy sobie taką grzywkę jaką ona teraz ma.
Czyli coś takiego:
I gadałyśmy, że "jestem dodzia, kupiłam sobie glany i sie na nie zżygałam żeby były bardziej oriżinal" albo "jestem dodzia, jestem z kubą ale kocham szymona" itp. XD
Klaudia zaczęła krzyczeć niby do Dominiki, że KTO? SIEDZI NA PARAPECIE! DODZIA SIEDZI NA PARAPECIE!
Na bank zaczęła nas obgadywać.
Ale niestety jej hejty spływają po mnie jak woda po oleju.  XD

WOŚP.
Dostałam starter z Play'a.
Dostanę 1/4 tego co uzbieram w puszce.

Uwielbiam się jarać Stankiem.
Haha, te nasze psie tajemnice. :3
Fajnie, że nikt nie wie oprócz nas. :3

Jak dostanę od mamy kasę, to jadę na braterski.
EPIC

KOSZMAR.

Przeżyłam dzisiaj, ale fiza poszła mi tak jak zawsze, czyli źle. 
Na matmie nie było kartkówki, tak! Jest w poniedziałek.

PONIEDZIAŁEK: sprawdzian z geografii, kartkówka z matmy
WTOREK:  chyba nic.
ŚRODA: chyba nic
CZWARTEK: sprawdzian edb i z matmy.
PIĄTEK: chyba nic. 

Miałam epicki sen. 
*epicki sen*
Całą klasą jesteśmy na wycieczce gdzieś. 
Żeby przejść z jakiegoś miejsca do domku, gdzie to wszystko się działo trzeba było zejść z takiej skarpy. Na początku był tam chyba most ale się zawalił chyba i to dokładnie w momencie kiedy ja miałam schodzić. Powiedzieli mi, że gdzieś obok jest "drabina". Znalazłam ją i chciałam schodzić i ni stąd ni zowąd złapał mnie z dołu Remek i postawił na ziemię. Ja w szoku go przytuliłam i zaczęłam dziękować i wgl się mu przedstawiłam i gadałam. Potem miał być jakiś bal. Był. Miała zacząć się wolny kawałek to chciałam poszukać Konrada żeby z nim zatańczyć. (zazdro jaka ja tam byłam odważna, chciałam go spytać o taniec :O) No niestety, nigdzie go nie znalazłam, a szukałam chyba wszędzie. Zrezygnowana wróciłam do pokoju, w którym oczywiście wszyscy siedzieli. Znaczy, większość, wszyscy by się tam nie zmieścili. Podeszłam do niego z takim tekstem:
- A Ty tutaj jesteś!
- A co, szukałaś mnie?
Odpowiedziałam na to nieśmiałym skinieniem głowy na co on odpowiedział podnosząc brew i mówiąc coś z stylu 'Mrr' i 'Mmm'. Chwilę później Kinga spytała się Konrada czy idzie z nią do łazienki (śmieszna historia, Rafał kiedyś powiedział, że idzie się załatwić na co Konrad odparł, że idzie z nim), po czym wybuchli śmiechem. Konrad odpowiedział takim 'nieee', Kinga poszła. Po jakimś czasie usiadłam obok niego. I teraz epicki moment. Konrad tak z dupy objął mnie jednym ramieniem a drugą dłoń położył mi na brzuchu, patrząc mi w oczy i mówiąc, że zaraz nie będę mogła mówić. I na prawdę jakoś tak nie mogłam złapać oddechu, więc z siadu przeniosłam się w leżenie obok siedzącego Konrada, który, ponieważ dalej obejmował mnie ramieniem, także się położył. Leżeliśmy, ja się obróciłam w jego stronę. Spletliśmy swoje palce i tak po prostu leżeliśmy. 
Najgorsze było to, że ja to czułam. Czułam jego palce przylegające do moich. Czułam jego ramię obejmujące mnie. Czułam jego ciepło, ale przecież obok mnie nikogo nie było.  
W tamtej chwili zachowałam się typowo dla mnie: myślałam jak to będzie dalej, czy jak wycieczka się skończy to to, co teraz jest między nami też pryśnie. Postanowiłam pójść na żywioł i go pocałować. Zbliżałam swoją głowę do jego, a on wypłutł swoje palce z mojej dłoni i zabrał ramię. Spojrzałam na niego ze smutkiem, zaskoczeniem, zapytaniem i zdenerwowaniem na co on odpowiedział: 'Nie wolno nam.'
- Ach no tak, zakaz spoufalania się uczniów - możecie myśleć, że to zdanie wyssane z palca, ale autentycznie tak powiedziałam, to chore. 
*koniec epickiego snu*

I DUP, BUDZIK!
Nawet nie wiecie, jak bardzo chciało mi się płakać kiedy otworzyłam oczy i uświadomiłam sobie że leżę w swoim łóżku zamiast chłopaka, obok którego miałam zamiar się obudzić.
To był najlepszy, ale i najgorszy sen w moim życiu. I był na tyle realistyczny, że w niego uwierzyłam.

to straszne, ja chcę o nim 'zapomnieć', po prostu mieć wylane, nie przejmować się, olewać, ale po prostu nie mogę. Nie daję rady. On wszędzie jest. Albo to ja jestem wszędzie gdzie on.. Nie przejmując się nim jeszcze bardziej cierpię.



Przejmować się i cierpieć,
czy nie przejmować się i cierpieć bardziej? 

Pierwsza piosenka.

Dzisiaj na próbie po raz pierwszy grałam na gitarze przed ludźmi.
I to było ważne, że grałam.
I jak dla mnie grałam dobrze.
Jak na osobę, która uczy się 2 tydzień to było dobrze.

I mam piosenkę.
Pierwsza piosenka.
Jak się jej nauczę, to zagram.

Pieśń na wyjście.
Z palcowaniem.
Z chwytem F, którego tak nie lubię.
;-;

Ale kurwełe, w sobotę po dentyście biorę się za tą piosenkę.
Nauczę się jej, choćby nie wiem co.
Choćby mi palce krwawiły i struny pękały to nauczę się tej piosenki.

Pierwszy dzień w szkole po takiej przerwie był spoko.
Ale jutro zacznie się męczarnia.
Fizyka, matma, polski.

Co będę miała po mat-fizie?
Chcę do Liceum Plastycznego.
Ale po tym też będę gunwo miała.
Lubię matme, lubię fize.
Rysuje, gram, aktorze, NIE śpiewam (bo nie umiem, jakbym umiała to bym też śpiewała).
Robię to co kocham, ale w przyszłości nic z tego nie będę miała.
Poza tym, że sama idea robienia tego, co się kocha jest spoko.
Ale gdybym robiła to co kocham za kasę, to by było BARDZO spoko. ;-;

SOBOTA DO DENTYSTY.

Jutro próba, dostałam SMS od Pszemka, żebym przekonała Konrada, żeby przyszedł jutro na próbę zamiast iść na kosza.
Dam radę. Zaciągnę go tam siłą.

Chciałabym żeby było dobrze, Kajak, uwierz..
Ale co ja za to mogę, jak nie jest...






Przepraszam...

BOLI!!!

Pewnie spytacie się 'O co chodzi? WTF'

Wczoraj byłam u kuzynów na 'kawie'
I graliśmy na Kinect'cie.
I grałam we wszystko, skakałam po królikach, płynęłam pontonem, wygrałam lewą ręką w tenisa, przegrałam za to w golfa. Grałam w baseball, byłam mini ninja, kurczyłam się, żeby zmieścić się w dziurze w ścianie, rzucałam baterią jako robot-zabawka, rozwalałam sobą zamek, dawałam czadu na gitarze, jeździłam na łyżwach.
No dobra, teraz nie dziwię się, że mnie wszystko boli.

Słucham po raz setny Witness.
Ewelina mi napisała, że robi sobie przerwę z ZHP.
Smuteg trochę. ;-;

Mama powiedziała, że mogę się zapisywać na rajd braterski.
AAAA <3

Brat dostał wypłatę, będę gadać z mamą o nowy numer z nju mobile. Epyc.
Tylko telefon i będę hepi.
No i jeszcze pokrowiec na gytare. I będę 100 pro hepi.

DZIEKI LUDU

Post o gunwie - miliord wyświetleń.

Post o czymś, nad czym siedziałam więcej niż dwie minuty i myślałam nad tym co pisze - 2 wyświetlenia.

DZIEKI LUDU BOZY.

Nie wytrzymie do soboty z tym zębęm. Nie mogę pić ciepłego (i gorącego), a ja to tak kocham. Przecież ani herbata ani kawa nie smakuje dobrze jak jest ZIMNA.

Jutro wstaję szybciej i coś robię, bo nie ma bata, że będę się opierdalać aż do środy.

We ferie zaczynamy kręcić. Myślę, że nad całym kręceniem spędzimy ze 3 dni a resztę to będę obrabiać w różnych programach. OBY WYSZŁO... >.<

Chciałabym wygrać ten konkurs. Potem jedyny problem to uzbierać 123 zł na WALONĄ W DUPE DROGĘ NA TEN GŁUPI RYBNIK.

Ale spokojnie, damy radę. Załatwię sobie jakąś fuchę, walić naukę. ;-;

Dwa dni.

Dzisiaj jakaś taka nudna notka, bo zaraz spadam. :D
Mam dwa dni na ogarnięcie materiału, a mi się tak cholernie nie chce.. ;-;

Strach + internetowi przyjaciele.

W sobotę do dentysty...
Papa ząbku, za tydzień już go nie będzie. Yay.
Strasznie się boję. Znaczy, jest to strach taki trochę stresowy, bo nigdy nie bałam się dentystów.
Mama mówiła mi, że oni leczą zęby i zrobią, że już nie będą bolały i będą zdrowe. 
Nie wiem czego ludzie się boją.. Za dużo horrorów o szalonych dentystach? Haha.
Ja chodziłam do dentysty będąc w podstawówce. Mama zadbała o to, bym już wtedy miała naprawione zęby. Jako mały brzdąc chodziłam niemal co dwa tygodnie do dentysty, z każdą wizytą mój strach przed nimi, a raczej znieczuleniami z podniebienie (:F) znikał, aż chodziłam tam jak do szkoły.
Teraz przyszedł czas, by pozbyć się ostatniego problemu w moich ustach. Górna, prawa szóstka. 
I znowu to znieczulenie, znowu ten zapach, ten zielony fotel i pani, która pyta mnie o coś wkładając mi do ust całe dłonie. Ale wiem, że to dla mojego dobra.

=======
INTERNETOWI PRZYJACIELE.

Pewnie każdy z nas natknął się na internetową przyjaźń. Coś takiego istnieje? Oczywiście.

Ludzie, którzy poznają się na różnych forach, w dziwnych miejscach internetu lub po prostu łączy ich coś.
Ja osobiście mam kilka osób, z którymi kontaktuję się przez internet. Niestety, odległość między nami nie pozwala na to, by się spotkać i porozmawiać. A bardzo bym chciała spędzić z nimi jeden taki dzień.

To dziwne, że osoba, którą poznałeś w internecie jest dokładnie tą osobą, którą chciałbyś mieć koło siebie w tych strasznych chwilach i w tych dobrych. Znacie się od tygodnia, a czujesz jakbyś spędził z nią pół życia. Dlaczego tak się dzieje? 

Przypuśćmy, że ludzie o niemalże takich samych zainteresowaniach są jak nasiona kwiatów. Polska to jest pole, a ogrodnikiem jest los. Los chce, by jego ogród był wszędzie kolorowy, więc rozrzuca losowo nasiona kwiatów, tak by była mała szansa, by kiedykolwiek były koło siebie. Kiedy kwiat wyrasta i obok siebie ma osoby, które nie koniecznie interesują się podobnymi rzeczami i raczej rozmowa się nie klei poszukuje osób, które spełnią te kryteria. Kiedy już znajdzie takie osoby okazuje się, że są za daleko. Dlatego za pomocą pszczółek, które pełnią tu rolę internetu porozumiewają się z innymi kwiatami. 
Oczywiście nie jest tak zawsze. Czasami kwiaty o takich samych nasionach wyrastają koło siebie, ale to nie przeszkadza, by mieć kontakt z innymi kwiatami na drugim końcu ogrodu. 

Dla mnie wszystko łatwiej zrozumieć jak jest w metaforze.
Najważniejsze jest to, by nie mieć tylko internetowych przyjaciół.
Mając tylko takich znajomych zamykamy się w sobie. A to nie jest dobre.


A więc zawierając taką przyjaźń obiecajmy sobie jedno: Przynajmniej raz się spotkamy.
=======

LOL

Kocham tych ludzi, po prostu kocham.

Siedzę, kompletnie nie ogarniam. Piszemy o niczym, ale to zacieśnia nasze więzi. <3

Dzisiaj byłam na próbie.
Potem z Monią w Charzy na rowerach.
Teraz siedzę i piszę z Darią, Gabi, Pawłem i Agą.
I nikt nie ogarnia.
;-;

<30
Może jak będzie mi się chciało to poruszę jakiś ciekawy temat dla Was. ;*

NUDY.

Tak bardzo mi się w nocy nudziło, że zmieniłam tekst z tego, na ten:

Echelon, but I want Leto, so I get Leto. I wanna marshug from them. He's not Sharon, he is Shannon. You should've learner their names. yeah I want Leto, so I get Leto. I wanna marshug from them He's not Sharon, he is Shannon. You should've learned, bitches love them. x2 Decisions between a actor or a rock star. Livin with two cool guys, wegan food in whole bar. Fall in love with managment, driveway to my resident. Your mom and dad hate me cuz i am 42 not 21. I want money, I get it. I get it from you. Million people sing on my concerts, star my own band. They love me with my hair, and this love is true. But when it's my birthday, the twitter is full. Echelon, but I want Leto, so I get Leto. I wanna marshug from them. He's not Sharon, he is Shannon. You should've learner their names. yeah I want Leto, so I get Leto. I wanna marshug from them He's not Sharon, he is Shannon. You should've learned, bitches love them.



BUM BUM

Już prawie, prawie potrafię Chusty na gitarze. :3
Tylko po kilku razach dobrego grania bolą palce i już nie mam sił na trzymanie strun mocno.
Postanowiłam każdą piosenkę, która mi się spodoba ściągać i wrzucać do mojej super playlisty, żeby nie zamykać się w jednym gatunku czy w kilku wykonawcach. Będę miała wszystko. ;3

A teraz macie mój obojczyk, tak z dupy.
CU


Nowy?

A więc zaczynamy.
Postaram się pisać codziennie.
Jakieś życiowe przemyślenia.
Czy coś tam
Z kraju i ze świata.
Może coś mi się uda wyskrobać.
A teraz macie coś, co mi się spodobało, chociaż nie słucham z reguły tego typu muzyki, a tekst jest makabrycznie denny, ale takie coś do mnie uderza najbardziej - chwytliwy bit i bezsensowny tekst. :D


CU!

Więc..

Tak więc powitaliśmy 2014.
Mam nadzieję, że będzie dobry.
3 miesiące do urodzin, szczęśliwa 17.

Nie wiem czy mam płakać czy co.
Miałam do niego napisać.
Nie chcę.
Chcę żeby to przeszło.
Mamy innych znajomych, to się po prostu nie może udać.
Inaczej lubimy spędzać czas.
Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają - gówno prawda.
Jesteśmy z innych światów.
Chociaż z pozoru możemy wydawać się podobni,
jesteśmy całkowicie inni.
I to jest problem, którego nie da się ot tak rozwiązać.
To nawet nie jest problem.
To jest przeciwność losu.
No tak, przecież nie mogło być tak pięknie.
I wcale nie było, przez żaden pieprzony czas.
Tak, wiem. Ciągle gryzę się w pięty i karcę w myślach, że wtedy koło niego nie usiadłam.
Boję się okazywać uczucia, bo boję się, że stracę ludzi, na których mi zależy.
Oni już tacy są, jak wiedzą, że ktoś się nimi przejmuje to automatycznie mają na tą osobę wywalone totalnie, i tego chcę uniknąć nie pokazując uczuć.
Mogę napisać, mogę napisać wszystko.
Kiedy już dojdzie do tego, że jednak będę miała ich stracić, to mogę się z tego wymigać.

To dziecinne, ale mam jeszcze trochę czasu by dorosnąć. Przez te trzy lata będę mogła robić co chcę, bez żadnych konsekwencji. Flirtować z kim chcę, a nim już nie będę się przejmować.

GOOD PLAN IS GOOD PLAN. :)